wtorek, 30 czerwca 2009
Honoriusz Balzak - Ci, którzy...
Ci, którzy znają miłość w jej brzemieniach, wiedzą, że nie sposób kosztować jej rozkoszy, nie przyswoiwszy sobie jej cnót.
Honoriusz Balzak
poniedziałek, 29 czerwca 2009
Gaston Bachelard
Człowiek nie jest istotą, którą tworzy potrzeba, lecz istotą, którą tworzy pragnienie.
Gaston Bachelard
Gaston Bachelard
niedziela, 28 czerwca 2009
Isabel Allende „Portret w sepii” - prawdziwa przyjaźń...
(...) prawdziwa przyjaźń jest w stanie pokonać czas, odległość i milczenie...
Isabel Allende „Portret w sepii”
Isabel Allende „Portret w sepii”
sobota, 27 czerwca 2009
Stefan Zweig „Niecierpliwość serca” - Dopiero gdy...
Dopiero gdy wiadomo, że się jest czymś dla innych, czuje się treść i cel własnej egzystencji
Stefan Zweig „Niecierpliwość serca”
Stefan Zweig „Niecierpliwość serca”
piątek, 26 czerwca 2009
Bolesław Leśmian "W malinowym chruśniaku"
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
Bolesław Leśmian "W malinowym chruśniaku"
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
Bolesław Leśmian "W malinowym chruśniaku"
czwartek, 25 czerwca 2009
Ernst Zacharias - Większość przyjaźni...
Większość przyjaźni nie ukrywa się, tylko więdnie.
Ernst Zacharias
Ernst Zacharias
środa, 24 czerwca 2009
Marion Woodman
Doskonałość należy do bogów, człowiek może liczyć najwyżej na zdrowie i brak wad.
Marion Woodman
Marion Woodman
wtorek, 23 czerwca 2009
Kawabata Yasunari "Śpiące piękności" - dla starych...
...dla starych – śmierć, dla młodych – miłość, śmierć zdarza się tylko jeden raz, miłość wielokrotnie się powtórzy.
Kawabata Yasunari "Śpiące piękności"
Kawabata Yasunari "Śpiące piękności"
poniedziałek, 22 czerwca 2009
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci” - Ze wszystkich...
Ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej.
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci”
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci”
niedziela, 21 czerwca 2009
Józef Baran "Marcowy swing"
wiatr się wiesza na gałęziach
głową w dół
i na dworze
hula chyba diabłów stu
światła chwieją się uliczne
roześmiane diabolicznie
w ową noc rozkołysana swingiem noc
porzucone na ulicy cienie mrą
sny bezpańskie
sny bezdomne
w szybach lśnią
i tak strasznie jest dreszczowo
grzechem pachnie każde słowo
które szepczesz mi do ucha w ową noc
odstawione światy są
na boczny tor
hotelowa w nas już tyka tylko noc
lampy chwieją się uliczne
roziskrzone satanicznie
w ową noc rozkołysaną swingiem noc
Józef Baran "Marcowy swing"
głową w dół
i na dworze
hula chyba diabłów stu
światła chwieją się uliczne
roześmiane diabolicznie
w ową noc rozkołysana swingiem noc
porzucone na ulicy cienie mrą
sny bezpańskie
sny bezdomne
w szybach lśnią
i tak strasznie jest dreszczowo
grzechem pachnie każde słowo
które szepczesz mi do ucha w ową noc
odstawione światy są
na boczny tor
hotelowa w nas już tyka tylko noc
lampy chwieją się uliczne
roziskrzone satanicznie
w ową noc rozkołysaną swingiem noc
Józef Baran "Marcowy swing"
sobota, 20 czerwca 2009
Jean Webster „Tajemniczy opiekun” - najniezbędniejszą cechą...
(...) najniezbędniejszą cechą każdego człowieka powinna być wyobraźnia. Czyni ona ludzi zdolnymi do stawiania samych siebie w położeniu innych, a tym samym dobrymi, współczującymi i rozumiejącymi. Dlatego też pobudzać ją należy i rozwijać w dzieciach.
Jean Webster „Tajemniczy opiekun”
piątek, 19 czerwca 2009
czwartek, 18 czerwca 2009
Erich Maria Remarque „Czas życia i czas śmierci” - Łatwo jest potępiać...
Łatwo jest potępiać i być odważnym, gdy człowiek nic już nie ma (...). - Ale gdy już coś posiada, świat od razu się zmienia. Miłość czyni życie lżejszym i cięższym, a czasem nie do zniesienia. Odwaga zaś, choć ta sama, przybiera inny charakter i inną nazwę i właściwie dopiero teraz się zaczyna.
Erich Maria Remarque „Czas życia i czas śmierci”
środa, 17 czerwca 2009
Wiktor Frankl
My, którzy przeżyliśmy obozy koncentracyjne, pamiętamy ludzi, którzy przechodzili przez baraki pocieszając innych i oddając swój ostatni kawałek chleba. Może było ich niewielu, ale są wystarczającym dowodem na to, że człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednej rzeczy: ostatków ludzkiej wolności - wyboru swojej postawy w jakiekolwiek okolicznościach, wyboru własnej drogi.
Wiktor Frankl
Wiktor Frankl
wtorek, 16 czerwca 2009
Roger Zelzany „Rycerz cieni” - Oto życie...
Oto życie: zaufaj komuś, a zostaniesz zdradzony. Nie zaufaj, a sam siebie zdradzisz. Jak większość moralnych paradoksów, i ten stawia człowieka w pozycji nie do obrony.
Roger Zelzany „Rycerz cieni”
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Pierre Veron
Miesiąc przed ślubem: on mówi, ona słucha. Miesiąc po ślubie: ona mówi, on słucha. Dziesięć lat po ślubie: oboje mówią jednocześnie, sąsiedzi słuchają.
Pierre Veron
Pierre Veron
niedziela, 14 czerwca 2009
sobota, 13 czerwca 2009
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci” - Kobiety żyją...
Kobiety żyją wspomnieniami. Mężczyźni tym, co zapomnieli.
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci”
Janusz L. Wiśniewski „Samotność w sieci”
piątek, 12 czerwca 2009
Eliza Orzeszkowa - Nie każdy wie...
Nie każdy wie, ile różnorakiej, szczerej prawdy mieści się w takim wykrzykniku kobiety: „Ten to mężczyzna”.
Eliza Orzeszkowa
Eliza Orzeszkowa
czwartek, 11 czerwca 2009
Czerwony tulipan "Zabiegani, uwikłani..."
Zabiegani, uwikłani w setki głupich sprawek,
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Zastraszeni, zadręczeni dniem kolejnym takim samym,
Umęczeni, rozdrażnieni stanem swoich własnych nerwów,
Zamki z lodu stawiamy w stos ofiarny. Przegrywamy.
Tylko jak się z tego wyrwać?!
Tylko co ze sobą zrobić,
Kiedy dłonie wyciągnięte w pustkę krzyczą?!
Tylko jak mam to wytrzymać?!
Tylko co ze sobą zrobić?!
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Zabiegani, uwikłani w setki głupich sprawek,
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Tylko jak ...
Zastraszeni, zadręczeni dniem kolejnym takim samym,
Umęczeni, rozdrażnieni stanem swoich własnych nerwów,
Zamki z lodu stawiamy w stos ofiarny. Przegrywamy.
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Zabiegani, uwikłani w setki głupich sprawek,
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Tylko jak ...
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Tylko jak ...
Czerwony tulipan "Zabiegani, uwikłani..."
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Zastraszeni, zadręczeni dniem kolejnym takim samym,
Umęczeni, rozdrażnieni stanem swoich własnych nerwów,
Zamki z lodu stawiamy w stos ofiarny. Przegrywamy.
Tylko jak się z tego wyrwać?!
Tylko co ze sobą zrobić,
Kiedy dłonie wyciągnięte w pustkę krzyczą?!
Tylko jak mam to wytrzymać?!
Tylko co ze sobą zrobić?!
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Zabiegani, uwikłani w setki głupich sprawek,
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Tylko jak ...
Zastraszeni, zadręczeni dniem kolejnym takim samym,
Umęczeni, rozdrażnieni stanem swoich własnych nerwów,
Zamki z lodu stawiamy w stos ofiarny. Przegrywamy.
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Zabiegani, uwikłani w setki głupich sprawek,
Zagubieni, uwięzieni w szarych klatkach własnych domów,
Zamieniamy się powoli w pusty sezam. Pustka boli.
Tylko jak ...
Nieszczęśliwi, pamiętliwi, ból doznany bunty rodzi,
Uszczypliwi i krzykliwi złością się bronimy własną,
Spać kładziemy się samotni i wstajemy tacy sami.
Tylko jak ...
Czerwony tulipan "Zabiegani, uwikłani..."
środa, 10 czerwca 2009
wtorek, 9 czerwca 2009
Tomasz Mann "Doktor Faustus"
Piekło w istocie nie ma nic nowego do zaoferowania jedynie to, do czego mniej lub więcej przywykłeś...
Tomasz Mann "Doktor Faustus"
Tomasz Mann "Doktor Faustus"
poniedziałek, 8 czerwca 2009
Gabriel Garcia Marquez „Sto lat samotności“
Minuta pojednania więcej znaczy niż całe życie przyjaźni.
Gabriel Garcia Marquez „Sto lat samotności“
Gabriel Garcia Marquez „Sto lat samotności“
sobota, 6 czerwca 2009
Haruki Marukami „Norwegian Wood” - Nikt nie lubi...
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuje się z nikim na siłę zaprzyjaźnić. To prowadzi do rozczarowań.
Haruki Marukami „Norwegian Wood”
Haruki Marukami „Norwegian Wood”
piątek, 5 czerwca 2009
George MacDonald „Królewna i Goblin” - Tylko ludzie...
Tylko ludzie, którzy popełniają zło naumyślnie, mają skłonności do powtarzania swoich błędów.
George MacDonald „Królewna i Goblin”
George MacDonald „Królewna i Goblin”
czwartek, 4 czerwca 2009
Molier - Człowiek godzi się...
Człowiek godzi się na to, iż może być złym, ale nikt nie godzi się być śmiesznym.
Molier
Molier
środa, 3 czerwca 2009
Adam Mickiewicz - Samotności! Do ciebie...
Samotności! Do ciebie biegnę jak do wody z codziennych życia upałów; z jakąż rozkoszą padam w jasne, czyste chłody twych niezgłębionych kryształów.
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
wtorek, 2 czerwca 2009
Bolesław Leśmian "W nicość śniąca się droga"
Poistniały czerwienie na niebiosów uboczu -
Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej - wbrew...
I nie umiemy powiedzieć, skąd uległość mych oczu
Tym zarysom drzew na chmurze... Trzebaż oczom takich drzew?...
Wiem, że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę.
Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic...
I nie mogę cię pieścić i pieścić nie mogę -
Tylko patrzę w zmierzch za tobą i nie pragnę widzieć nic.
Usta twoje - daleko! Usta twoje - tak blisko!
Serce w żalu zatwardziałe do rąk białych weź i złam!
Czy pamiętasz ów ogród - płot wysoki - mgłę niską?
Mgła - to człowiek niepotrzebny, snem mi równy - taki sam!
Coś tam o nas przez liście zaszeptało do cienia -
Potoczyło się po drzewach - zrozumiało w nas - i lśni...
W ustach twoich - tkwi chłodna odrobina znużenia -
Więc pójdziemy do ogrodu! Poszukamy zmarłych dni!
Jest tam ścieżka znajoma - i jest drzewo za bramą.
Czy pamiętasz, jak się idzie? trzeba minąć cały świat!
Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo!
I pójdziemy do ogrodu... Ty idź - pierwsza... Pójdę w ślad
Bolesław Leśmian "W nicość śniąca się droga"
Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej - wbrew...
I nie umiemy powiedzieć, skąd uległość mych oczu
Tym zarysom drzew na chmurze... Trzebaż oczom takich drzew?...
Wiem, że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę.
Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic...
I nie mogę cię pieścić i pieścić nie mogę -
Tylko patrzę w zmierzch za tobą i nie pragnę widzieć nic.
Usta twoje - daleko! Usta twoje - tak blisko!
Serce w żalu zatwardziałe do rąk białych weź i złam!
Czy pamiętasz ów ogród - płot wysoki - mgłę niską?
Mgła - to człowiek niepotrzebny, snem mi równy - taki sam!
Coś tam o nas przez liście zaszeptało do cienia -
Potoczyło się po drzewach - zrozumiało w nas - i lśni...
W ustach twoich - tkwi chłodna odrobina znużenia -
Więc pójdziemy do ogrodu! Poszukamy zmarłych dni!
Jest tam ścieżka znajoma - i jest drzewo za bramą.
Czy pamiętasz, jak się idzie? trzeba minąć cały świat!
Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo!
I pójdziemy do ogrodu... Ty idź - pierwsza... Pójdę w ślad
Bolesław Leśmian "W nicość śniąca się droga"
poniedziałek, 1 czerwca 2009
Anne Rice "Krew i złoto" - Niezależnie od tego...
Niezależnie od tego, jak długo istniejemy, mamy wspomnienia – punkty w czasie, których nawet on sam nie jest w stanie zatrzeć. Cierpienie może wpłynąć na postrzeganie pewnych zdarzeń z przeszłości, ale nawet ono nie potrafi odebrać niektórym z nich specyficznego piękna i nieopisanego splendoru. Są wspomnienia twarde i niewzruszone jak szlachetne kamienie.
Anne Rice "Krew i złoto"
Subskrybuj:
Posty (Atom)